Złota zasada real-time marketingu, czyli uchwycenie idealnego momentu
W real-time marketingu chodzi głównie o to, by podejmować skuteczną promocję, wykorzystując nadarzające się ku temu okazje. Mogą być nimi bieżące wydarzenia o rozmaitym charakterze np. sportowe, kulturalne czy społeczne. Podstawą jest z całą pewnością dobry pomysł i idealne „wstrzelenie się” w odpowiedni moment. Właściwie przygotowany przekaz, który jest odpowiedzią na coś, czym aktualnie żyje znaczna część społeczeństwa może naprawdę wiele zdziałać.

W tego typu działaniach niezbędna jest szybka reakcja. Tutaj nie można zbyt wiele zaplanować. Należy po prostu cały czas trzymać rękę na pulsie. W założenia real-time marketingu doskonale wpisują się kanały social media np. Facebook czy Twitter. Ciekawe treści rozprzestrzeniają się na nich lotem błyskawicy. Błyskotliwe pomysły marketingowców bardzo szybko znajdują oddźwięk w mediach społecznościowych.

Czy do real-time marketingu należy się przygotowywać czy można pójść na żywioł? Oczywiście pewne aspekty akcji jesteśmy w stanie zaplanować. Warto np. przemyśleć jej cel, zastanowić się nad formą komunikacji, która w znacznej mierze zależy od grupy odbiorców, do których chcemy trafić oraz przygotować się na negatywne opinie. Niezbędne są również profile społecznościowe i duża liczba fanów.

Zalety real-time marketingu
Stosując real-time marketing można wiele zyskać. Główną zaletą tego rodzaju działań promocyjnych jest przede wszystkim wzrost rozpoznawalności marki oraz budowanie jej pozytywnego wizerunku. Oczywiście im większy zasięg działań, tym lepiej. Odpowiednio dobrana forma przekazu pozwala zmniejszyć dystans między przedsiębiorstwem, a odbiorcami jego towarów lub usług. Marka odbierana jest, jako kreatywna, zabawna, ciekawa. Dzięki czemu użytkownicy mediów społecznościowych są bardziej skłonni polecać ją swoim znajomym.

Artykuł Co się liczy w real time marketingu? pochodzi z serwisu bcc - net.

Zacznij od najbliższego otoczenia!
Marketing zaczyna się w najbliższym otoczeniu. Nie wahaj się poinformować o swoim nowym biznesie rodzinę i znajomych. To pewnie oni będą Twoimi pierwszymi klientami… i znajomi znajomych… i znajomi znajomych znajomych. Ważne, aby kolejni użytkownicy odwiedzający stronę Twojego sklepu informowały o nim coraz szerszy krąg osób. To najpewniejszy sposób zdobycia klientów. Swoją ofertę kieruj jednak przede wszystkim do grupy docelowych klientów. To wszyscy ci, którzy mogą być szczególnie zainteresowani Twoim produktem.

Siła rażenia social mediów
Trudno o lepszy kanał kontaktu na linii sprzedawca konsument, niż popularne media społecznościowe. Utwórz, zatem profil internetowy swojego sklepu na Facebooku. Możesz tu zamieszczać wpisy o aktualnych promocjach czy ciekawych ofertach. Zainteresuj się grupami tematycznymi. Facebook ma niebywałą siłę rażenia, jeżeli chodzi o zasięg. Twoje posty, jeżeli tylko będą interesujące, mogą być udostępniane jednym użytkownikom przez innych. Zwrócenie się w stronę social mediów to również sygnał wysyłany klientom. Twój sklep to nowoczesne przedsiębiorstwo, które podąża z duchem czasu.

Zainwestuj w content marketing!
Wysokiej jakości artykuły tematyczne zawierające informację na temat Twoich produktów to również bardzo skuteczny sposób na ich wypromowanie. Znajdź portale, które zajmują się tematyką zbliżoną do Twojej oferty. Niektóre z nich z pewnością zgodzą się na zamieszczenie przygotowanych przez Ciebie artykułów. Ich celem jest, bowiem zdobycie nowych czytelników, a im więcej wartościowych treści na stronie, tym lepiej. Ty natomiast zyskujesz darmową reklamę.

Blogi rządzą!
Możesz zastanowić się także nad założeniem bloga firmowego dotyczącego Twojej działalności. To doskonały sposób na przybliżenie użytkownikom Twojego biznesu. Wierna grupa czytelników stanie się zapewne także stałymi klientami Twojego sklepu. Ty z kolei powoli będziesz wyrabiać swoją markę i kształtować pozytywny wizerunek.

Pozycjonowanie
Pozycjonowanie strony internetowej to nie tylko szybki, ale i tani sposób na promocję. Chodzi o uzyskanie najlepszej pozycji w wynikach wyszukiwania wyszukiwarek internetowych. Do Twojego sklepu trafi dzięki temu więcej osób. Można pokusić się o samodzielne pozycjonowanie strony. Jeżeli jednak nie jesteś ekspertem w tej dziedzinie, warto zlecić to zadanie zewnętrznej firmie z doświadczeniem. Inwestycja z pewnością zwróci się w krótkim czasie.

Artykuł Marketing w sklepie internetowym pochodzi z serwisu bcc - net.

Tworzenie media planu dla sklepu internetowego to wbrew pozorom nie jest taka łatwa sprawa. Musisz być świadomy, że gdy bierzesz się za otwarcie sklepu internetowego to bierzesz na siebie także dużą odpowiedzialność oraz ryzyko, a media plan to jedna z podstawowych rzeczy, o które powinieneś zadbać w pierwszej kolejności. Poniżej znajdziesz krótki artykuł, dotyczący pięciu, najczęściej popełnianych błędów przy tworzeniu media planu dla sklepu internetowego. Przeczytaj go koniecznie!
Zacznijmy od największego błędu, jaki jest założenie, że będzie jak w Excelu. Przede wszystkim pamiętajmy o tym, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. W związku z tym zalecam od razu planować plan B i C, kiedy nie uda się osiągnąć zadowalającego wskaźnika w momencie, kiedy to sobie zaplanowaliśmy.

Drugim, równie istotnym błędem jest nieokreślony precyzyjnie potencjalny klient i komunikacja. Czy zastanawiałeś się może kiedyś ilu marketerów przed rozpoczęciem działań, sprzedażowych zastanawia się nad tym, kim jest ich klient? Oraz nad tym gdzie jest, a także jak do niego dotrzeć? Często pojawia się także pytanie o to, jaką wartość mu przekazać na konkretnym etapie zakupowym? Musisz wiedzieć, że są to podstawowe pytania na które, trzeba udzielić odpowiedzi, jeśli nie chcesz zmarnować pieniędzy, na coś, co nigdy nie miało szans.

Kolejnym, ważnym błędem, o którym warto wspomnieć na pewno jest wykluczenie niektórych kanałów reklamowych. Generalnie rzecz ujmując wydaje Ci się, że obecność Twojej marki na Snapchacie, Instagramie, Twitterze będzie nieefektywna? No cóż, na pewno, jeśli Cię tam zabraknie. Musisz wiedzieć o tym, że w ciągu roku premierę ma kilka, potencjalnych nowych kanałów komunikacji. W związku z tym nie lekceważ ich, bądź otwarty, planuj, wdrażaj i testuj.
Czwartym, najczęstszym błędem jest brak jasno określonego ROI.

Oczywiście trudno ocenić, czy coś jest skuteczne, nie określając wskaźników efektywności. Przede wszystkim ustal, jaka będzie średnia wartość koszyka, jaki współczynnik konwersji chcesz osiągnąć, co jest konwersją, co jest mikrokonwersją, jak dywersyfikować ruch i jak mierzyć efekty.
Na końcu warto wspomnieć o takim błędem, jakim są nieprzewidziane testy. Generalnie rzecz ujmując niezbędne jest zadawanie sobie pytań i szukanie na nich odpowiedzi poprzez testy A/B, badań clictrackingowych, zmiany CTA, kreacji, komunikacji, harmonogramu wyświetlania reklam itd.

Reasumując, błędy zdarzają się zawsze, ważne jest, aby je znać i się przed nimi chronić, ponieważ uniknięcie tych najpopularniejszych błędów na pewno pomoże nam osiągnąć nam wymarzony sukces.

Artykuł 5 najczęstszych błędów przy tworzeniu media planu dla sklepu internetowego pochodzi z serwisu bcc - net.

Rzeczą priorytetową jest przede wszystkim określenie, jakie wyszukiwarki mamy zamiar wziąć pod uwagę. Witryna, która była ostatnimi czasy optymalizowana przy mojej pomocy jest otwierana przez internautów przez przeglądarki:

• Chrome
• Firefox
• Internet Explorer
• Safari
• Android Browser
• Opera
• Edge
• Opera Mini.

Jeśli chodzi o Android Browser`a i Operę Mini to są one mobilnymi przeglądarkami, więc ich pod uwagę brać nie będziemy. Czego więc brakuje? Oczywiście Internet Explorer. Pozwól, że prześwietlimy ją nieco bardziej. Wersje, które używają użytkownicy to 11, 8, 9, 10.

W tej chwili możemy dostrzec problem numer 1. Dotyczy on wersji 8 Explorer `a, która nie powinna być użytkowana już przez nikogo. Dlaczego? Ponieważ nie należy ona ani do najbezpieczniejszych ani najmniej archaicznych itp. Zwróćmy jednak uwagę czy jest sens, abyśmy wspierali te wyszukiwarkę. Mój wybór jest oczywisty: odpuściłem sobie Internet Explorer.

Zostawiamy w takim razie Chrome, Firefox, Opera, IE 11, 10, 9, 8. Zaczynamy od ściągnięcia wymienionych przeglądarek i testowania ich. Dzięki Internet Explorer, poprzednie wersje przeglądarek są emulowane, co ułatwia nam znacznie pracę.  Mamy również możliwość sprawdzić jak prezentuje się witryna w odmiennych rozdzielczościach. Jeśli okaże się, że nie jest ona cała (jakaś część się nie mieści itp.) musimy postarać się dopasować CSS, aby strona potrafiła zmieniać wielkość i rozmiar.

Ważne jest również zaopatrzenie się w Safari. Wiem, jest ona przeznaczona przede wszystkim dla mobilnych urządzeń, a w szczególności dla Apple. Jednak wersja 5.1.7. Jest przeznaczona dla Windowsa, dzięki której możemy wykryć błędy na witrynie.

Jak to robimy?

Założenie jest, że jesteś użytkownikiem Windowsa. Jeśli działamy na podobnych zasadach to, powinieneś zająć się jeszcze czymś – systemem operacyjnym. Ważne, aby sprawdzić czy stronę otwierają właściciele Macintoshy i Linux. Skoro tak, to zabieramy się za uruchamianie systemu, aby móc skontrolować witrynę również na nich. Sprawdzenie jest niezbędne, ponieważ na jeden przeglądarce strona może wyglądać dobrze, ale na innej już nie bardzo. Aby móc uruchomić odmienne dystrybucje Linuxa to niezbędny może być UNebootin, który pomoże włączyć Linuxa z USB.

Powinniśmy także skontrolować informacje dotyczące najbardziej użytkowanych przeglądarek. Warto również zaopiekować się użytkownikami nieco mniej popularnych browserów jak np. SeaMonkey, Maxthon czy YaBrowser. W jakim celu? Ano, dlatego, że niektórzy z naszych odbiorców mogą z nich korzystać, więc także powinni mieć możliwość robić to komfortowo. Jeśli chodzi o mnie, to opłaciło się takie działanie, ponieważ okazało się, że moi odwiedzający korzystają z Maxthon.

Artykuł Sprawdź jak Twoja witryna prezentuje się w różnych przeglądarkach pochodzi z serwisu bcc - net.

Jak wygląda obecnie marketing automatyczny?

W obecnej formie marketing automatyczny jest powszechnie stosowany w mailingu, dzięki niemu oszczędza się pracę ludzką i nikt nie musi ręcznie kopiować adresów e-mail klientów, wszystko jest zapisane w bezpiecznej bazie danych, która może być wykorzystywana w celach marketingowych firmy. W takiej bazie zamieszczane są różne danie, na przykład płeć, wiek, zawód, miejsce zamieszkania, preferencja, ostatnie zakupy oraz to, czy doszło do jakiejś reakcji na ostatni e-mail. Gdyby nie narzędzia, które gromadzą automatycznie takie dane, wszystkie dane trzeba byłoby wpisywać ręcznie, co zajęłoby naprawdę dużo. Zbieranie danych przy pomocy automatów trwa zaledwie kilka sekund, a w kilka minut można zbudować rozbudowaną bazę danych.

Marketing automatyczny jest pomocny w zachęcaniu do zakupów. Analiza danych pomaga stwierdzić, jakie produkty najbardziej interesując konkretnego klienta. W sytuacji, kiedy klient dodał do koszyka kilka produktów, ale nie dokonał finalizacji transakcji, przy pomocy maila można mu przypomnieć o produktach, a następnie można przygotować mu ciekawą zniżkę, dzięki której zachęci się go do zakupów. To skuteczne techniki marketingowe, są możliwe tylko przy zastosowaniu automatycznych procesów, inaczej nie byłoby możliwe śledzenie działań klientów, przez co sklep byłby narażony na spore straty finansowe. Marketing automatyczny pomaga także klientom, którzy dzięki niemu otrzymują ciekawe, dopasowane do ich potrzeb oferty. Nie muszą wchodzić codziennie na stronę, dostają możliwość otrzymywania bezpośrednio na maila wiadomości związanych z ofertami i promocjami.

Przyszłość marketingu automatycznego

W obecnej formie marketing automatyczny jest stosowany często, chociaż nie pokazuje on pełni swoich możliwości. Nie ulega wątpliwości, że nadal rozwija się on i w przyszłości niejednokrotnie będzie ulegał przemianom. Prognozuje się, że wraz z pojawieniem się sztucznej inteligencji, marketing automatyczny przybierze nowy wymiar i będzie mógł uczyć się zachowań klientów, a następnie przygotować na tej podstawie kampanie marketingowej. Internet wykorzystywany jest nie tylko w komputerach i urządzeniach mobilnych, ale także pojawia się w systemach sterowania oświetleniem, ogrzewaniem domu, czy też w lodówkach. Być może w przyszłości marketing automatyczny wejdzie do naszych domów, a automatyczne procesy pozwolą zauważyć, że w lodówce kończy się mleko, więc dla domowników zostanie przygotowana reklama, pokazywana na wyświetlaczu lodówki. W przyszłości planuje się wprowadzenie także reklam na podstawie naszej pozycji, które wyświetlają się pojedynczej osobie, kiedy ta przechodzi na przykład obok sklepu.

Artykuł Marketing automatyczny teraz i w przyszłości pochodzi z serwisu bcc - net.

Jakiego rezultatu należy oczekiwać po SEO copywritingu?

Pewne jest, że przy tworzeniu treści na strony internetowe nie można pomijać narzędzi, które są pomocne podczas wyszukiwania najbardziej popularnych zapytań. Wstawianie fraz według własnego uznania może spowodować, że wejścia na www nie będą liczne – natomiast przy zastosowaniu planera słów kluczowych dostępnego bezpłatnie w Google AdWords można uzyskać dzienne wejścia na witrynę liczone nawet w tysiącach – co może nie zadowoli tak zwanej Wielkiej Trójki (Onet, Wirtualna Polska, Interia), ale każdą inną stronę wzbogaci o nowych użytkowników. Pomocne we wszelkich analizach będą także statystyki Google. 

Jakimi zasadami należy się kierować przy SEO copywritingu?

W pierwszej kolejności powinien nastąpić wybór słów kluczowych, do których stworzona zostanie odpowiednia i koniecznie unikalna treść. Nie można pozwalać sobie na kopiowanie treści, a publikowanie materiałów prasowych wysyłanych przez agencje PR w jednej i niezmienionej formie do wielu redakcji odbierane jest przez wyszukiwarki jako bezwartościowy duplikat. Wyszukiwarki cenią sobie jakość treści, dlatego też firmy znakomicie radzące się w świecie biznesu, a niekoniecznie zaprzyjaźnione ze słowem pisanym, powinny skorzystać z usług profesjonalnego copywritera. Jeżeli jednak zdecydują się na samodzielne doświadczenie z tekstem, powinny pamiętać, że najpopularniejsze słowa kluczowe należy umieścić na początku tytułu,  z tym że nie wolno przesadzać z przefrazowaniem – tytuł pokazuje o czym będzie cała treść. Lead ma zachęcić do przeczytania całości tekstu, od wstępu zależy zatem czy użytkownik zdecyduje się poświęcić swój czas na zapoznanie się z artykułem. Normą jest, że internauci czytają wybiórczo, dlatego też bardzo ważne są pogrubione śródtytuły. Zazwyczaj stosuje się nagłówki H1-H2, chociaż w teorii dopuszczalne są do H6. Słowa kluczowe umieszcza się na początku, w środku i na końcu tekstu, z tym że warto je wyróżnić za pomocą wytłuszczenia lub kursywy. Warto jest opisywać zdjęcia dołączane do publikacji. Przesyt słów kluczowych wygląda nienaturalnie, a nawet nieprzyjaźnie dla użytkownika. Nikt nie lubi czytać zawartości sztucznie promującej nadmiar fraz,  na dodatek bez sensownego stylu czy zachowania logiki. Internauci od razu wyczują, że treść jest pod wyszukiwarkę, a na witrynie nie ma nic ciekawego do przeczytania. 

Artykuł Rzecz o seo-copywritingu pochodzi z serwisu bcc - net.

Coś się kończy, coś się zaczyna

Spam odchodzi do lamusa. Dziś coraz mniej firm jest zainteresowanych masowym rozsyłaniem treści reklamowych do niesprecyzowanej grupy odbiorców. Co ma bank z reklamy jego usług on-line, która dociera do starszej pani nie mającej nawet konta w banku? Albo producent basenów, którego reklama w e-mailu trafia do mieszkańca bloku spółdzielczego? Kiedyś, jeszcze kilka lat temu, gdy nie było alternatywy w postaci mediów społecznościowych czy urządzeń mobilnych, być może takie sytuacje były konieczne, by docierając do wszystkich, docierać też do grupy docelowej. Dziś już nie. Reklama trafiająca do wszystkich, tak naprawdę nie trafia do nikogo. Nie jest więc skuteczna.

Najważniejszą zaletą reklamy w urządzeniach mobilnych jest możliwość jej zindywidualizowania, czyli skierowania do konkretnej, wybranej, ściśle określonej grupy osób. Produkujesz lub sprzedajesz dziecięce wózki w Krakowie? Ich reklamę możesz skierować wyłącznie do kobiet w ciąży lub młodych mam z terenu Małopolski. Masz wydawnictwo naukowe specjalizujące się w prawie? Ofertę kupna książek możesz skierować wyłącznie do nauczycieli tego przedmiotu, wykładających na wyższych uczelniach. Ofertę usług on-line do grupy 20-40 latków, a basenów do mieszkańców bogatych peryferii wielkich miast. I tak dalej. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu technik Big Data w analizie ruchu sieciowego, w efekcie których analitycy mogą się dowiedzieć niemal wszystkiego o użytkownikach internetu. Niezwykle pomocnym narzędziem w tej analizie są także media społecznościowe, w których śledzenie zainteresowania użytkownika jest prostsze niż kiedykolwiek. Dzięki temu wszystkiemu można bardzo dokładnie dopasować treści promocyjne do konkretnych grup docelowych. Branża reklamowa jeszcze nigdy nie miała takich możliwości.

Druga zaleta jest taka, że urządzenia mobilne pozwalają, jak żadne kanały reklamowe wcześniej, dość dokładnie oszacować zyski z prowadzonych w ten sposób kampanii. Profesjonalna firma może niemal dokładnie wyliczyć, jaki kapitał trzeba zainwestować w reklamę mobilną i jaki zysk to przyniesie. Dla firm to ogromne ułatwienie w konstruowaniu budżetu.

Po trzecie wreszcie rynek urządzeń mobilnych wciąż rośnie. Polacy mają już 18 milionów smartfonów i 6 milionów tabletów. I w większość w zasadzie się z nimi nie rozstają. O jakim innym medium można powiedzieć to samo?

Nic więc dziwnego, że coraz więcej firm przenosi swe kampanie reklamowe do sieci i na urządzenia mobilne. A ci którzy zrobili to już wcześniej, stale podnoszą budżety mobilnych kampanii reklamowych, kosztem reklamy w mediach tradycyjnych.

Artykuł Reklama mobilna dzwignią marketingu online pochodzi z serwisu bcc - net.