Prowadzenie firmy

Co szósty przedsiębiorca nie ufa Zus-owi

Więcej niż 50 procent małych firm i mikroprzedsiębiorstw w ogóle nie ma zaufania do rządu w kwestiach związanych z funkcjonowaniem sektora MMŚP. Najbardziej bolesnym odciskiem jest dla nich kolejne podniesienie stawek na ZUS w 2015 roku. Skłania ono średnio co szóstego przedsiębiorcę do szukania innych, alternatywnych rozwiązań. Dane te zostały przedstawione w badaniu Instytutu Badań i Analiz OSB oraz portalu Firmy.net.

Firmy.net pokazał wyniki czwartego badania polskich mikroprzedsiębiorstw i małych firm w raporcie „Jak w Polsce prowadzi się własny biznes”. Zawarta jest w nim m.in. szczegółowa analiza poziomu zatrudnienia w mikroprzedsiębiorstwach i małych firmach w Polsce w minionym półroczu, oraz prognozy na pierwszą połowę 2015 roku.

Małe firmy nie mają zaufania do rządu

Ponad połowa właścicieli mikroprzedsiębiorstw (53,1%) z sektora MMŚP wyraziła brak zaufania co do decyzji, jakie polski rząd uchwalił w związku z ich działalnością w II połowie 2014 roku. Jedynie co dziesiąty przedsiębiorca deklaruje, że ufa władzom rządowym. Z kolei 37 procent firm nie potrafiło ocenić działań rządu. Akurat czas, w którym przeprowadzona została ankieta, pokrywała się ze zmianami personalnymi na najwyższych stanowiskach rządu. Zadeklarowane znikome zaufanie dla działań rządu może znaczyć tyle, że małe firmy nie oczekują dużej zmiany w polityce naszych władz.

MMŚP reaguje negatywnie na zwiększenie stawek ZUS

Tak mały poziom zaufania w związku z działaniami obecnego rządu polskiego to w dużym stopniu konsekwencje jego decyzji dotyczącej zwiększenia stawek ZUS na działalność biznesową w 2015 roku. Około połowy przedsiębiorców zapowiada, że wzrost tej składki skutkować będzie znacznym pogorszeniem ich sytuacji finansowej. Co szósty przedsiębiorca zaznaczył, że będzie szukać alternatywnego rozwiązania w związku z uregulowaniem należnych składek ubezpieczeniowych, co w zasadzie doprowadzić może np. do opłacania tych składek poza granicami Polski. Tylko 15 procent mikroprzedsiębiorstw znajduje się w na tyle dobrym stanie finansowym, że opłacanie wyższych składek nie przysporzy im kłopotów. Mimo ogólnego zniechęcenia do opłat większych składek, tylko niektórzy przedsiębiorcy zdeklarowali zawieszenie swojej działalności, bądź też nawet jej zamknięcia. Część z nich bierze pod uwagę działalność w szarej strefie bez płacenia podatków oraz przejście na normalny etat.

Co zrobić według małych firm, aby ich sytuacja uległa polepszeniu?

Większość mikroprzedsiębiorstw i małych firm znajduje się w złej kondycji z powodu braku jakiejkolwiek możliwości zwiększenia cen przy tak niskim poziomie sprzedaży oraz przy ciągłych wzrostach kosztów prowadzenia firmy. Według przedsiębiorców, ich działania mogłoby wesprzeć uwzględnienie w systemie podatkowym i ubezpieczeniowym podziału na MMŚP i duże przedsiębiorstwa. Pozostałe żądania mikroprzedsiębiorstw to m.in. obniżenie progu podatkowego i składek ZUS, opłacenie podatków zależnie od obrotu oraz rozliczenia VAT dopiero po dostaniu należności za wystawione faktury, ułatwienie dostępu do pomocy finansowej dla tych najmniejszych firm (włączając w to fundusze UE), ograniczenie ingerencji państwa w prowadzoną działalność, ograniczenie nieopodatkowanej sprzedaży przez większe firmy i zagraniczne korporacje.

Podsumowanie

Niestety nie powinna zadziwiać tak mała liczba deklaracji przedsiębiorców (10%), którzy wyrażają zaufanie do naszego rządu. Pamiętając zapowiedzi Premiera Donalda Tuska z 2007 roku, pojawia się nam przed oczami obietnica m.in. obniżenia podatków i innych danin publicznych. Jednak efekt po 8 latach jest taki, że porównując wysokość minimalnej składki ZUS dla osób prowadzących swoją własną działalność w latach 2008 – 2014 to łatwo można obliczyć jej wzrost o ponad 40 procent. A jest to jeden z wielu przykładów, które mają wpływ na odczucia przedsiębiorców. Jest ich całe mnóstwo, ale przytoczyć można jeszcze jeden, a mianowicie brak stałości przepisów prawnych. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez firmę Grant Thornton za rok 2014, można wywnioskować, że w Polsce zostało wprowadzone ponad 25 tysięcy stron tekstu nowego prawa. Żadne inne państwo UE nie może „poszczycić się” takim osiągnięciem. Jak przedsiębiorca z małej firmy, bądź mikroprzedsiębiorstwa, ma przeznaczać mnóstwo czasu na ciągłe studiowanie tych wszystkich zmian, jednocześnie ufając polskiemu rządowi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *